WŁOCHY - JEZIORO GARDA

Pod koniec sierpnia (30) członkowie „Kadry” wyruszyli na podbój północnej części Włoch. Po nocnym przejeździe dotarliśmy do światowej stolicy mody – Mediolanu. Spacer po jego ulicach rozpoczęliśmy od Castello – ceglanego zamku zbudowanego w poł. XV w. i będącego siedzibą książęcego rodu Sforzów.

 

  

Z zamku udaliśmy się trochę okrężną drogą w stronę Katedry. Urokliwymi uliczkami doszliśmy najpierw na Plac della Scala, który nazwę zawdzięcza stojącemu przy nim gmachowi Teatro alla Scala – słynnej sceny operowej.  W centralnej części placu znajduje się pomnik Leonarda da Vinci.

  

W narożniku placu weszliśmy do wnętrza Galerii Wiktora Emmanuela II - największego i najbardziej ekskluzywnego centrum handlowego w mieście. Imponujące jest główne wejście do gmachu galerii, które przypomina swoim wyglądem łuk triumfalny. Obiekt otwarto 30.12.1877. Pasaż stanowi połączenie Placu Katedralnego  z Placem La Scala.

  

Katedra Narodzin św. Marii (Duomo St. Maria Nascente di Milano) należy do największych kościołów na świecie (długość – 157 m, szerokość – 93 m). Również witraże w chórze katedry, należą do największych na świecie. Budowę świątyni rozpoczął w 1386 książę Gian Galeazzo Visconti. Zakończona została w epoce Napoleona (26 maja 1805 roku Napoleon został tutaj koronowany na króla Włoch). 

  

    

Po nocy spędzonej w motelu na przedmieściach Mediolanu (Ossona), rankiem wyruszyliśmy w dalszą podróż, kierując się na Bergamo. Zabytkową kolejką Funicolar wyjechaliśmy do starej części miasta - Citta Alta. Z punktu widokowego obok wybudowanej w XI w. Wieży Miejskiej podziwialiśmy okolicę Bergamo.

    

Najpiękniejszą częścią Citta Alta jest Plac Vecchia z Palazzo della Ragione i Palazzo Nuovo. Godna odwiedzenia jest także Bazylika Santa Maria Maggiore i stojąca obok Katedra św. Aleksandra z relikwiami Papieża Jana XXIII. Imponujące są mury obronne otaczające tę część miasta.

  

    

Po krótkim relaksie w cieniu zabytkowych murów wyruszyliśmy nad główny cel naszej wyprawy – Lago di Garda. Na wysuniętym w głąb jeziora wąskim cyplu leży Sirmione - ekskluzywny kurort z wodami termalnymi . Najpierw opłynęliśmy cały półwysep motorówkami, by później przez historyczną bramę zamku Scaligerich (XIII w.) wejść na starówkę z każdej strony otoczoną  wodą. W miasteczku znajdują się dwa zabytkowe kościoły: św. Piotra z XII w. i św. Marii, pochodzący z XV w. Kolejna atrakcja Sirmione, to Grotte di Catullo - zabytkowe budowle z czasów rzymskich. Przy Piazza Carducci znajduje się XVII-w.  pałac należący nie tak dawno temu do Marii Callas. 

  

    

    

Po intensywnym dniu wieczorem dotarliśmy do naszej bazy wypadowej – hotelu Gardesano w Bussolengo.

  

 W poniedziałek (02.09.) poznawaliśmy uroki jeziora Garda. Autokarem dotarliśmy do Riva del Garda – miejscowości leżącej przy najdalej wysuniętym na północ fragmencie jeziora, po stronie należącej do Trydentu.  Północna część jeziora jest długa i wąska, po obu stronach otoczona majestatycznymi Dolomitami. Spacerując (podczas burzy) po starym mieście odczuwaliśmy, że łączą się tu wpływy trzech krajów: Włoch, Austrii i Szwajcarii. Koniec deszczu nastąpił już podczas rejsu statkiem do Limone sul Garda – z chmur wyłaniały się powoli szczyty masywu Monte Baldo.

    

Limone sul Garda sprawia wrażenie wciśniętego w górskie zbocze. Majestatyczne góry łączą się tutaj z zielono-niebieską wodą jeziora. Miasto posiada urokliwą starówkę.  Miejscowi sklepikarze trzymają się wersji, że nazwa Limone pochodzi od cytryny. W sklepach można kupić więc wszystko co jest związane z cytrynami. Stara część Limone sul Garda pełna jest kwiatów, palm, kolorowych krzewów, urokliwych placów i skwerów. Po spacerze udaliśmy się w kolejny rejs – na drugi brzeg jeziora – do Malcezine.

         

Malcesine to urokliwe, średniowieczne miasteczko położone we wschodniej części jeziora Garda. Zachwycają tutaj odrestaurowane kamieniczki, kameralne place i niewielki port, usytuowany w samym centrum. Najbardziej znanym zabytkiem miasta jest zamek z XIII w. Z punktu widzenia turystycznego największą atrakcją jest znajdująca się tutaj stacja kolejki linowej na szczyt Monte Baldo. 

  

     

Wracając wstąpiliśmy do winnicy Tre Colline w Bardolino na degustację miejscowych specjałów: degustację 5 rodzajów wina i 2 rodzajów oliwy w towarzystwie kanapki z miąższem oliwnym, marynowanych oliwek, bruschetty z oliwą i pomidorami i salami miejscowej produkcji. W dobrych nastrojach wróciliśmy do hotelu.

We wtorek wróciliśmy do Malcesine, by kolejką linową wyjechać na szczyt Monte Baldo. Wjazd na szczyt Monte Baldo dzieli się na dwa etapy. Za pierwszym razem pokonujemy odcinek 1512 m (wznosimy się 463 m). Kolejnym etapem jest wyjazd z San Michele na Monte Baldo (długość 2813 m,  różnica wysokości 1187 m). Na tym odcinku wagonik powoli obraca się wokół własnej osi ukazując zarówno górskie szczyty, jak i panoramę jeziora. Przy wspaniałej pogodzie spacer i piknik na szczycie przyniósł niezapomniane wrażenia.

      

 

    

    

W kolejnym dniu czekała nas najdłuższa wycieczka. Autokarem udaliśmy się do położonej na wybrzeżu Morza Liguryjskiego La Spezii. Stąd pociągiem wyruszyliśmy do Cinque Terre - najpiękniejszego parku narodowego we Włoszech. Nigdzie indziej we Włoszech na tak stosunkowo niewielkiej powierzchni, nie ma tylu zapierających dech w piersiach widoków i tak wspaniałych miasteczek. Harmonijna zabudowa zdaje się być przyklejona do stromych gór, które malowniczo opadają do turkusowego morza. Cinque Terre, czyli po polsku „Pięć Ziem” to obszar pięciu nadmorskich miasteczek. Ze względu na ograniczenia czasowe zwiedziliśmy trzy: Riomaggiore, Manarolę i Monterosso al. Mare. Corniglię widzieliśmy z Manaroli, a Vernazzę zaliczyliśmy przejazdem.

      

         

         

Po męczącej wyprawie do Cinque Terre w czwartek nadszedł czas relaksu. Udaliśmy się na plażę do Bardolino, by zażywać kąpieli słonecznych i wodnych. Chętni mogli też posmakować miejscowych smakołyków – małży Provenzale w różnych sosach w restauracji La Cantinetta.

    

               

W piątek wykwaterowaliśmy się z hotelu i pojechaliśmy do pobliskiej Werony (by nie żal było wyjeżdżać towarzyszył nam niewielki deszczyk). Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Piazza Bra, gdzie można podziwiać Arenę – amfiteatr rzymski.    Później poszliśmy odwiedzić słynną Julię w jej domu przy Via Capello. Przez Piazza delle Erbe – główny plac starówki rozciągający się w miejscu dawnego forum przeszliśmy na Piazza dei Signori, niewielki plac nazywany często sercem Werony z Palazzo della Ragione i pomnikiem Dantego. Z nad Adygi spojrzeliśmy na zabudowania wzgórza św. Piotra.  Ciekawe są sakralne zabytki Werony -   Cattedrale di Santa Maria Matricolare i Kościół Sant’anastasia.   Zamek Castelvecchio wybudowany przez Scaligerich jest najwybitniejszym przykladem architektury gotyckiej w mieście. 

    

                    

     

Po krótkim odpoczynku wyruszyliśmy w podróż do Łazisk, gdzie dotarliśmy w sobotni ranek.